Opis forum
Szefcio
Popatrzyłam na kieliszek dziewczyny marszcząc brwi. - Wypiłaś zaledwie połowę tego, co sobie nalałaś. - Zaśmiałam się. - Przecież on nie będzie dawał Ci jakiegoś kazania. - Prychnęłam pod nosem wracając do tego, co powiedziała wcześniej dziewczyna.
Offline
Człowiek
-Mam słaby łeb- wzruszyła ramionami i znów się zaśmiała- No przecież ja już chyba nie wiem co gadam.
Offline
Nefil
Podeszła do drzwi. Oczekując, że tu też nikogo nie spotka, od razu wyciągnęła taśmę klejącą , lecz gdy usłyszała głosy momentalnie zapukała. Nie wiedziała dlaczego zrobiła to tak szybko. Przecież w zasadzie nie chciała nikogo poznawać. Ale co jej szkodzi. Weszła do środka, a przed nią wepchnęła się kotka,która wskoczyła na kolana dziewczynie siedzącej na łóżku.- Milusińska - odparła Arriane wpatrując się to na kotkę ,to na dziewczynę.- Arriane jestem. - pomachała dziewczynom.- Nie przeszkadzam wam ? -powiedziała całkowicie pewnie, jakby już znała odpowiedź. Nie była ona osobą, która lubiła poznawanie nowych ludzi.
Offline
Człowiek
-Cześć-odparłam rozbawiona - Nie raczej nie przeszkadzasz- po tych słowach spojrzałam porozumiewawczo na Heidi.- Jaki fajniutki kotek, twój ?- rzuciłam się również na łóżko obok Heidi by pogłaskać zwierzaka.
Offline
Nefil
-Nie, nie jest mój. Właściwie to właśnie znalazłam się tu bo szukam jej właściciela. Ale podejrzewam, że to nie wasz kot ? - powiedziała z poważną miną, jakby była zawiedziona, że nie może pomóc Luce,ale i szczęśliwa. Ten kot to jej jedyne podparcie w takiej sytuacji w jakiej się znajdowała.
Offline
Człowiek
-Nie, ja widzę zwierzaka pierwszy raz, ale już mnie zauroczył. Jeśli nie znajdziesz jego właściciela to ja chętnie przygarnę.- Wyszczerzyła się do dziewczyny - A ty tu nowa ,że nie znasz Heidi ? - spytała nadal głaszcząc kota- bo w sumie to ja też, nie dawno przybyłam.
Offline
Nefil
-Nie!- prawie ,że krzyknęła. Nie chciała oddać Luce w ręce osoby, której praktycznie w ogóle nie znała, tym bardziej , że kotka tak przypominała jej kotkę z domu rodzinnego i była bardzo do niej przywiązana choć niedawno ją ujrzała. - To jest ona - powiedziała z naciskiem na 'ona', i robiąc grymaśną minę, położyła kartkę na stoliku obok, zwołała Luce i odwróciła się na pięcie. Na chwilę się zatrzymała. - Przyleciałam wczoraj w nocy. - odwróciła głowę w stronę Heidi i uśmiechnęła się do niej. Jakoś w dziewczynie która nic, a nic się nie odzywała wyczuwała coś bardziej zbliżonego do niej, niż w tak bardzo entuzjastycznej Julliet.
Offline
Człowiek
Julliet zerknęła w stronę Heidi , spojrzeniem w stylu 'yyyy.. trochę dzika' Nie wiedziała czy to alkochol z nią coś zrobił , że nagle tak bardzo ją wszystko zachwycało, czy pojawiła się nagle u niej nowa cech ,wśród ludzi z, którymi nigdy dotąd nie miała do czynienia. - Szkoda- westchnęła . A za nim Arriane zdążyła wyjść ,krzyknęła do niej - Trochę więcej entuzjazmu, może pomoże. - i uśmiechnęła się do Heidi.
Offline
Nefil
-Dzięki za rade ,zapamiętam - odpowiedziała sarkastycznie w stronę pokoju , od którego już się oddalała. Spojrzała na kotkę idącą przy jej nodze. - Jesteś strasznie posłuszna i w tym również bardzo przypominasz mojego kota rodzinnego. - mrugnęła do Luce. Dziwne lepiej jej się dogadywało ze zwierzęciem , niż z ludźmi w tym domu . Chodź była ciekawa , jacy oni są i czy też są 'inni' jak ona, a zarazem nie chciała nikogo na nowo poznawać , tylko zamknąć się w pokoju i czekać , aż Daniel przyleci po nią i wreszcie będą znów mogli być razem. Poszła w kierunku następnego pokoju.
Offline
Człowiek
- Dziwna, no nie ? - skierowała się w stornę Heidi.- Dziwnym sposobem mnie wkurzyła. - Jestem ciekawa czy była też człowiekiem. Bo jak tak! to jak już Stefan mnie zamieni, to laska porzałuje swojego zachowania w stosunku do mnie- niemal , że krzyczała, udając groźną minę . Po chwili znów wybuchnęła śmiechem. - Nie wiem , czy to twoje towarzystwo mnie tak rozluźniło , czy alkochol. Bo wiesz.. ja taka na codzień nie jestem. - puściła oczko do Heidi.
Offline