Opis forum
Szefcio
Offline
Szefcio
Szła przez las odgarniając gałęzie na boki. Słońce dopiero wstawało co wyglądało jeszcze piękniej. Wszystko pokryła cienka warstwa białego puchu i lekki szron. Dziewczyna uśmiechała się delikatnie i kiedy doszła na miejsce rozejrzała się i uznała, że nikogo prócz niej tam nie ma. Ta woda tak bardzo ją kusiła. Przez chwilę siedziała na pomoście po czym zdjęła buty, płaszcz zostając w samym sweterku i rurkach, a następnie wskoczyła do wody. Od razu poczuła nagłe zimno. Rozejrzała się dookoła, woda była przezroczysta. Płynęła dosyć długo, kiedy w końcu wynurzyła się na środku jeziora i położyła się na wodzie. Uśmiechała się pod nosem...nie czuła już zimna chociaż miała bose stopy a jej usta były sine. Zamknęła oczy i leżała bezwładnie.
Offline
Szefcio
słysząc dźwięk telefonu podpłynęła do pomostu i odpisała. Znów wróciła na środek jeziora i zamknęła oczy.
Offline
Wampir
-po 5 minutach stałem na pomoscie obok jej ubran, spojrząłem na nią jak lezała sobie na wodzie i usmiechnałem sie pod nosem
Offline
Szefcio
Nie była świadoma tego, że na nią patrzy. Wsłuchana w ciszę przygryzła wargę i po pewnym czasie zanurzyła się całkowicie co wyglądało jakby coś ją wciągnęło pod wodę.
Offline
Wampir
-usiadłem po turecku i bawiłem sie telefonem
Offline
Szefcio
Po chwili wynurzyła się koło pomostu. Spojrzała na chłopaka i uśmiechnęła się.
-Cześć.
Powiedziała wesoło i usiadła na pomoście koło niego. Odgarnęła mokre włosy do tyłu i spojrzała na niego.
-Przyszedłeś...
Powiedziała z uśmiechem i następnie przygryzła swoją siną od zimna wargę machając nogami aby przeschły jej stopy.
Offline
Wampir
a co miałem siedziec u ciebie w pokoju i gapic sie w telewizor.?
-usmiechnałem sie do niej i schowałem telefon do kieszeni
Offline
Szefcio
Wzruszyła ramionami wyciskając wodę z włosów i kładąc już suche i zmarznięte stopy na pomoście.
-No nie wiem co tam w twojej główce siedzi
Powiedziała rozbawiona i dała mu delikatną sójkę w bok.
Offline
Wampir
-spojrzałem na nia
znowu masz sine usta
Offline
Szefcio
Słysząc jego stwierdzenie zaśmiała się cicho.
-Dopiero wyszłam z lodowatej wody
Powiedziała z uroczym uśmiechem i puściła mu oczko.
Offline
Wampir
-usmiechnałem sie do niej i ja objąłem
Offline
Szefcio
Kiedy ją objął spojrzała na niego z uśmiechem.
-Mokry będziesz...
Powiedziała cicho podciągając kolana pod brodę.
Offline
Wampir
oj tam
-usmiechnałem sie do niej i patrzyłem na jezioro, platki sniegu na nas spadały
Offline
Szefcio
Wzruszyła ramionami i zachichotała cicho.
-Dobra.
Powiedziała i przytuliła się do niego. Nogi położyła na jego nogach i spojrzała na niego z dołu.
-Już trzeci raz jesteś przeze mnie mokry....
Powiedziała rozbawiona i zmrużyła oczy śmiejąc się melodyjnie.
Offline