Opis forum
Wampir
oj
-spojrzałem na diewczynę i podałem jej zimną łyzeczke,
czasami
-usmiechnałem się i usiadłem obok niej
Offline
Szefcio
Posłała mu delikatny uśmiech i przyłożyła łyżeczkę do wargi. Uniosła brew do góry i prychnęła cicho
-Czasami.? A teraz nie musisz się powstrzymywać przed ugryzieniem mnie.?
Spytała wyraźnie zaciekawiona
Offline
Wampir
Nie musze
-powiedziałem pewnie
jezeli bym zobaczył ludzką krew i gdyby mnie człowiek ktory krwawił dotknął to musiałbym się powstrzymywać
Offline
Szefcio
-Czekaj...zobaczymy
Powiedziała z uśmiechem i jak to ona, sięgnęła nóż i przyłożyła do dłoni, aby się skaleczyć.
Offline
Wampir
-spojrzałem na nia
ejj robisz to specjalnie
-patrzyłem na nóż który trzymała w reku
Offline
Szefcio
Spojrzała na niego z delikatnym uśmiechem i pokazała mu język
-Ale co.?
Spytała udając, ze nie wie o co chodzi. Roześmiała się cicho i odłożyła nóż.
-Nie mogę bo już mnie więcej nie zobaczysz
Pokazała mu język i dała mu sójkę w bok.
Offline
Wampir
yhym...czyli gdybyś się zraniła czymś i zaczeła ci lecieć kerw to byś przeniosła sie do innego ciała?
-spojrzałem na nią z zaciekawieniem
Offline
Szefcio
Przytaknęła głową i posłała mu delikatny uśmiech.
-Nom...niestety tak
Powiedziała i spojrzała na swoje odbicie wargi w łyżeczce.
-Widać coś.?
Spytała odwracając twarz w stronę Stefana i wskazując na swoją wargę
Offline
Wampir
-spojrzałem na niej wargę, dopiero teraz ze była winno czerwona
nie
-uśmiechnąłem sie do Destiny
Offline
Szefcio
Odetchnęła z ulgą i spojrzała na kubek.
-To dobrze. Bo bym chodziła z takim czymś na ustach i wyglądała bym jeszcze bardziej tragicznie niż teraz
Powiedziała zakładając warkocz na ramię.
Offline
Wampir
wcale tragicznie nie wyglądasz
-uśmiechnąłem się do dziewczyny
Offline
Szefcio
Zaśmiała się cicho pod nosem i pokazała mu język
-Kiedyś też to sobie wmawiałam, ale już się pogodziłam z tym
Powiedziała rozbawiona
Offline
Wampir
-spojrzałem na nią i sie zasmiałem
Offline
Szefcio
Oparła głowę o jego ramię i westchnęła cicho.
Offline
Wampir
hmm..czemu wzychasz?
-spojrzałem na nią
Offline