-wyszlismy z domu, złapałem ją za reke i zaczałem kierowac sie w strone polany, po 10 minutach doszlismy, polana była cała ośniezona
hmm..ładnie tu
-usmiehcnałem sie do niej a naspepnie ulepiłem ze sniegu kulke i rzuciłem w nią

Szła delikatnie stąpając po śniegu i uśmiechając się uroczo. Kiedy doszli na miejsce uśmiechnęła się jeszcze szerzej i parsknęła śmiechem kiedy dostała śnieżką.
-Jak zawsze
Powiedziała mając na myśli urok tego miejsca. Ulepiła śnieżkę i rzuciła nią w chłopaka trafiając w jego kark tak, ze śnieg wpadł mu za koszulkę.

nie zyjesz
-zasmiałem się, wziałem troche sniegu na reke i zaczałem ja nacierac

Zaczęła wesoło piszczeć i w pewnym momencie podcięła mu nogi przewracając go. Miała całą mokrą twarz od śniegu i zaczerwienione policzki.

-pociagnąłem ja za noge, po chwili leżała juz na mnie
haha i co teraz
-objałem ją mocno tak zeby nie mogła wstac

Upadła na chłopaka i roześmiała się dźwięcznie. Słysząc jego pytanie przeczesała palcami jego włosy i pokazała mu język.
-Zaraz Coś wymyślę...
Powiedziała rozbawiona próbując uwolnić się z jego objęć.

haha nie dasz rady
-wyszczerzyłem sie i trzymałem ja mocno, delikatnie musnałem jej usta

Spojrzała mu w oczy kiedy poczuła jego wargi. Uśmiechnęła się opuszkami palców gładząc jego policzek.
-A może jednak.??
Spytała szeptem z uroczym uśmiechem

-usmiechnałem sie do niej, pusciłem ja i wstałem

Wstała kiedy ją puścił i uśmiechnęła się wesoło.
-Widzisz, i jednak wyszło na moje.!
Powiedziała nacierając go delikatnie śniegiem. Wytarła następnie dłonią resztki śniegu z jego twarzy przybliżając się do niego i patrząc na niego z czułością.

nie wyszło bo ja cie pusciełem bo mi juz na sniegu sie lezec nie chiało
-wystawiłem jaj jezyk i ja przytuliłem do siebie

-Ale wstałam, a to się liczy. Nie ważne w jaki sposób...wstałam.!
Powiedziała przez śmiech i przytuliła się do niego. Wtuliła policzek w jego ramię i uśmiechnęła się szeroko.

-usmiechnałem sie pod nosem, podniosłem ja i obkreciłem

Objęła rękoma jego szyję śmiejąc się i uginając nogi. Wtuliła twarz w jego szyję dotykając wargami jego szyi przez co jej uśmiech odbił się na jego skórze.

-usmiechnałem sie do niej  i postawiłem na ziemi

Położyła mu dłonie na policzkach i pocałowała go stając na palcach i uśmiechając się delikatnie. Spojrzała mu w oczy i przeczesała palcami jego włosy
-Wariat
Szepnęła chichocząc

-wyszczerzyłęm się
dzieki
-usmiechnałem sie do niej i odwzajemniłem pocałunek

-Cała przyjemność po mojej stronie
Powiedziała rozbawiona i wrzuciła mu śnieg za koszulkę który dyskretnie wzięła z gałęzi. Odsunęła się od niego wesoło się śmiejąc.

-spojrzałem na nią
o ty
-zmruzyłem oczy i podbiegłam do niej, deliktanine zuciłem ja w snieg i zaczałem nim w nią zucac

Była cała w śniegu, lecz jej to nie przeszkadzało. Śmiała się wesoło próbując trafić w niego śniegiem. W pewnym momencie pociągnęła go za kurtkę tak, że upadł na nią. Zmarznięta śmiała się pod nosem